Dla jednych noc w lesie może brzmieć przerażająco, dla drugich jak idealny sposób na ciekawe spędzanie czasu. Tego typu aktywność zdecydowanie nie jest mi obca. Nauczony poprzednimi doświadczeniami, wybór padł na spanie w hamaku w lesie. Jeśli dopiero zaczynasz swoją przygodę z biwakowaniem, w tym filmie znajdziesz masę cennych wskazówek, które pomogą ci bezpiecznie i komfortowo przetrwać noc. Spanie w lesie bez namiotu może wydawać się dość nieoczywistą opcją, ale zaufajcie mi – warto! Nie musicie martwić się o nierówne podłoże, twarde kamienie, czy poranny ból pleców. Spanie w lesie na hamaku jest równie łatwe, co rozłożenie namiotu, a jeśli nie jesteście pewni jak się do tego zabrać, to krok po kroku wyjaśniam to zagadnienie w innym poście. Biwak solo to też świetny sposób na trening psychiki!
Swoją przygodę rozpocząłem pięciokilometrowym marszem, zatrzymując się czasami na łyk wody. Po dotarciu na miejsce przyszedł czas na założenie obozowiska, upewniając się wcześniej, że niedaleko znajduje się źródło z wodą i żadne luźne gałęzie nie wiszą nad moją głową. Kolejnym krokiem było powieszenie hamaka i kilku dodatkowych elementów jak tarp, podpinka i śpiwór, które znacznie zwiększają komfort uprawiając biwak w lesie na dziko. Następnie zająłem się budową miejsca na ognisko. W tym celu rozglądałem się w poszukiwaniu kilku dużych kamieni, dzięki którym odgrodzę palenisko od suchych traw i liści. Tym razem zdecydowałem się na rozpalanie ognia krzesiwem. Oprócz suchych gałązek musiałem znaleźć też kawałki kory brzozy, które znacznie ułatwiły mi zadanie. Krzesiwo do rozpalania ognia to niemal niezawodne narzędzie. Zanim jednak nabierzemy wprawy, prawdopodobnie przejdziemy wiele nieudanych prób wydobycia iskier. Po wszystkim przyszedł czas na gotowanie na ognisku wody, która posłużyła mi do przyrządzenia liofilizatu, czyli gotowych posiłków, z których wcześniej odparowano ciecz, dzięki czemu suchy produkt jest lekki i zajmuje niewiele miejsca. Wybór padł na bałkańskie risotto i trzeba przyznać, że smakiem dorównywało niejednemu daniu w restauracji. Samotny biwak wiąże się z tym, że mamy sporo czasu do zabicia, dlatego po zjedzeniu posiłku postanowiłem na chwilę poczytać e-booka. Późnym popołudniem przyszedł czas na zrobienie zapasu drewna, aby utrzymać ognisko przez dłuższy czas. Wieczorem jedynym zajęciem był już odpoczynek przy ognisku oraz picie herbaty. Przed spaniem zabezpieczyłem swój plecak przeciwdeszczowymi pokrowcami, aby nie dostała się do niego wilgoć w razie potencjalnej ulewy. Samotna noc w lesie może początkowo wydawać się straszna, a każdy dźwięk sprawia, że nie można zmrużyć oka. Zapewniam jednak, że z biegiem czasu da się do tego przyzwyczaić i faktycznie odpocząć. Poranek był chłodny, noc cicha, a po obudzeniu się zauważyłem kilku owadzich gości, którzy zebrali się wokół mojego tarpu. Postanowiłem tym razem nie jeść śniadania, dlatego od razu zabrałem się za sprzątanie obozowiska i pakowanie rzeczy. Spanie w lesie na dziko wiąże się z jedną bardzo ważną zasadą, za której nieprzestrzeganie prawdopodobnie czekałby każdego lincz na grupach bushcraft polska. Chodzi oczywiście o pozostawienie miejsca czystego, dokładnie tak jak je wcześniej zastaliśmy. Z tego też powodu uprawiając outdoor każdy kamień zanoszę z powrotem na swoje miejsce, a wszystkie liście zagrabiam w taki sposób, aby nie pozostał po mnie żaden ślad. Dopiero wtedy mogę z czystym sumieniem kierować się w stronę szlaku powrotnego. Biwak na dziko to zdecydowanie jedna z moich ulubionych form spędzania czasu. Pomaga mi się wyciszyć, zebrać myśli, a nawet “zresetować”. Gorąco zachęcam, aby doświadczyć tego przynajmniej raz w życiu! Pamiętaj jednak, że biwak na dziko w polsce ma dość ścisłe zasady, z którymi koniecznie musisz się zapoznać, aby uniknąć ewentualnego mandatu i niepotrzebnych nieporozumień.
