Opinia o Garmin Fenix 7 Solar po roku użytkowania

Dzisiaj chciałbym podzielić się z Wami opinią na temat zegarka, z którym nie planuję rozstawać się w najbliższym czasie. Jest to Garmin Fenix 7 Solar. Ci,  którzy czytali moje poprzednie artykuły na temat instinctów, dobrze wiedzą, jakie funkcje są dla mnie istotne. Dlatego tutaj tylko pokrótce wymienię, co jest dla mnie podstawą w zegarku sportowym. A jeśli jesteście ciekawi dlaczego postanowiłem zmienić instincta na fenixa, to dowiecie się tego w innym artykule.

Przejdźmy teraz do tego, co jest dla mnie ważne w zegarku sportowym:

  1. Mapy.
  2. Kilka systemów nawigacji.
  3. Długi czas pracy na baterii, liczony w tygodniach, nie dniach.
  4. Ładowanie słoneczne.
  5. Pomiar tętna.
  6. Vo2max, obciążenie treningowe itp.

Jestem raczej aktywny, chodzę po górach, biwakuję, biegam, trenuję siłowo i sporadycznie pływam lub jeżdżę na rowerze. Właśnie do tego miały mi służyć wszystkie wyżej wymienione funkcje. Długo zastanawiałem się nad tym zegarkiem, po drodze kupując inne modele. Zawsze wydawało mi się, że nie ma sensu dopłacać za kilka funkcji więcej. Jednak teraz, kiedy kupiłem Fenixa 7 w wersji solar, to wiem, że podrzędne modele zegarków nie sięgają do pięt tym flagowym. Producent naprawdę stara się, żeby posiadacz flagowego produktu czuł się wyjątkowo. Mam tu na myśli jakość wykonania i ilość funkcji. 

Skoro już jesteśmy przy jakości, to przejdźmy do wyglądu i wykonania zegarka.

Koperta zrobiona jest ze stali nierdzewnej, pasek z tworzywa sztucznego, a szkło z power glass. Zegarek nie zbiera rys i myślę, że trzeba mocno się postarać o to, żeby wyrządzić mu jakąś szkodę. Kilka razy zdarzyło mi się  uderzyć nim o ścianę, czy metalowy element na siłowni, jednak nie ma na kopercie żadnego uszczerbku. W kwestii jakości wyświetlacza nie mogę się wypowiedzieć, bo po pierwszych tygodniach użytkowania zegarka zakupiłem szkło hartowane na wszelki wypadek. Jeśli chodzi o pasek, to nie mam zastrzeżeń. Ma odpowiednią ilość oczek do regulacji, nie rozciąga się, nie rozpina i nie uczula. Przynajmniej mnie.

Wizualnie zegarek wygląda na produkt premium, a dotykowy ekran ułatwia nam użytkowanie. Nawigacja przyciskami oczywiście nie była zła w innych modelach Garmina. Również była bardzo intuicyjna i ciężko się do czegoś przyczepić, jednak wpisywanie kodu do płatności zbliżeniowej jest zdecydowanie łatwiejsze na ekranie dotykowym.

Jeśli chodzi o gabaryty i wagę, to nie mam z nim problemów. Wymiary są odpowiednie na tyle, żeby nie bić nim po przypadkowych rzeczach, a waga nie przeszkadza przy noszeniu go podczas snu.

Teraz pora na funkcje i zacznę od – moim zdaniem – wisienki na torcie. Coś, co jest dla mnie niesamowicie przydatne i było głównym czynnikiem zmiany zegarka.

Są to mapy. Garmin daje nam możliwość pobrania jego map lub wgrania swoich własnych, co w połączeniu z dokładną nawigacją opartą o kilka systemów satelit, jest świetnym pomocnikiem np. podczas biegu przełajowego, gdzie dokładność i szybkość działania jest wymagana. Nie wspomnę już o tym, jak przydatna jest to opcja podczas pieszych wędrówek po górach, niezależnie od kraju. Co tu dużo mówić, mapy są czytelne, nawigacja jest dokładna, a planowanie trasy można wykonać za pomocą aplikacji na telefonie lub przez komputer.

Kolejnym elementem jaki ma Fenix, a nie ma duża część innych modeli zegarków, to gotowość do treningu. Garmin na podstawie zmiennych takich jak nasza historia snu, obciążenie treningowe i czas regeneracji, ocenia naszą gotowość do treningu. Oczywiście nie musimy się go słuchać, ale moim zdaniem jest to przydatny wskaźnik, dzięki któremu możemy uniknąć kontuzji spowodowanych przetrenowaniem lub treningiem po stresującym dniu, czy nieprzespanej nocy. Sport to zdrowie, ale trzeba robić to mądrze.

Będąc już przy zmiennych, to warto nadmienić że w zegarku mamy właśnie takie informacje jak:

  1. Czas regeneracji po treningu, czyli sugestia zegarka przez jaki czas powinniśmy odpoczywać po danej aktywności.
  2. Body battery, czyli całodniowy wskaźnik naszego zasobu energii, który ładuje się podczas snu i odpoczynku, a maleje stopniowo przez cały dzień lub w trakcie aktywności, czy stresujących sytuacji.

Dla biegaczy istotny będzie również wskaźnik vo2max, który oczywiście tutaj jest, ale na temat jego działania ciężko mi się wypowiedzieć. Mimo tego że moje czasy i wyniki w bieganiu stają się coraz lepsze, to zegarek twierdzi że moje vo2max spada. Jest to raczej funkcja-ciekawostka, jednak w moim odczuciu, nie można się nią sugerować.

Zdecydowanie ciekawsza jest jednak opcja stamina, która podczas biegu pokazuje zasób naszej energii i ocenia ile jeszcze jesteśmy w stanie biec.

Zegarek oczywiście wyposażony jest w pomiar tętna, pulsoksymetr, a dodatkowo mierzy zmienność HRV. Zegarek ten ma czujnik nowszej generacji, dzięki czemu jest dokładniejszy i szybciej reaguje na zmiany tętna. Nie jest jednak jeszcze tak dokładny, jak na przykład pas piersiowy.

Jeśli chodzi o funkcję ładowania solarnego, to trzeba wspomnieć, że powinniśmy to raczej nazwać podtrzymaniem przy życiu. W porównaniu do instinctów, gdzie ten solar faktycznie dawał jakiegoś kopa, to tutaj jest to prawie nieodczuwalne. Solar oczywiście działa, ale nie w takim stopniu, że awaryjnie naładujecie sobie zegarek w 2h, wystawiając go na balkon. Zdecydowanie nie zastąpi nam kabla.

Wędrówka po górach

Z funkcji, które mogą być przydatne podczas wycieczek pieszych i biwakowania to:

  1. Wschody i zachody słońca.
  2. Aklimatyzacja wysokościowa.
  3. Kompas.
  4. Wysokościomierz.
  5. Barometr.
  6. Ostrzeżenie przed burzą.
  7. Termometr.

Co do tego ostatniego, warto pamiętać, że termometr w zegarku jest blisko naszego ciała, więc pokazuje temperaturę uśrednioną tj. otoczenia i nas. Jeśli ktoś jednak potrzebuje zewnętrznego pomiaru, to można się wyposażyć w taką pluskwę jak garmin tempe.

Ze współczesnych gadżetów warto przypomnieć, że zegarek obsługuje płatności zbliżeniowe. Może to być przydatne jeśli np. biegacie lub wędrujecie bez portfela. Na bezludziu raczej ciężko zapłacić kartą, ale jeśli jesteśmy gdzieś niedaleko cywilizacji, to moim zdaniem jest to przydatna opcja.

Zegarek obsługuje Connect IQ, czyli market, w którym można pobrać lub kupić aplikacje przygotowane przez innych użytkowników zegarka i Garmina.

Nie opowiedziałem oczywiście o wszystkich możliwościach tego zegarka. Wspomniałem tylko o tym, co wykorzystuję na co dzień. Jeśli grasz w golfa, czy uprawiasz inny sport, to odnajdziesz w nim więcej funkcji przydatnych przy twoich aktywnościach. Osobiście jestem zadowolony z tego, co oferuje Garmin w tym zegarku. 

Na koniec chciałbym zaprosić Was do wspierania mojego kanału na YouTube, gdzie poruszam podobne zagadnienia.

Podobne wpisy:

Udostępnij:

Facebook
Twitter
Pinterest
LinkedIn

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

On Key

Related Posts